Ktoś kiedyś powiedział: Nie musisz walczyć o przyjaciela, o prawdziwego nie musisz, o fałszywego nie warto .
Według mnie to jest dziwne do zrozumienia.
Rozum mi mówi, że to, przecież normalne,
ale serce, że trochę trzeba walczyć.
Ostatnio pokłóciłam się z przyjaciółką.
Tylko, że ta kłótnia polegała na tym,
że ja, Dominika i Julia poszłyśmy razem
do Barbie na urodziny.
Ogólnie to na jej urodzinach
jeszcze była Martyna i Aneta.
No i było wszystko dobrze
no jak na urodzinach zwała i tyle.
Trochę popisałyśmy na 6obcy.pl.
No ale po jakimś czasie znudziło się
mi to więc ja zeszłam z komputera
i poszłam do salonu do Barbie.
W salonie byłam ja, Domi i Barbie.
A przy kompie Julia, Aneta i Martyna.
Domi powiedziała, że musi już iść więc
jak normalnie wyszłam z Dominiką
z pokoju wchodzimy tam gdzie jest
komp i mówimy, że idziemy.
Martyna i Barbie mówiły,
żeby one nas odprowadziły.
Ale nic.
No to ja i Domi poszłyśmy się ubierać.
My już prawie wychodzimy a przychodzą
dziewczyny oprócz Julki.
Powiedziały nam, że Julka powiedziała:
-Takie se przyjaciółki.
Do tej pory tego nie rozumiem czy
dla niej chodziło, że się nie spytałyśmy
czy po prostu miała nas gdzieś.
No ale poszłyśmy.
Potem Martyna napisała nam co na
nas Julka mówiła.
I następnie Julka dodała post
nas swoim blogu napisała:
Teraz wiem że wo gule się nie powinnam z nimi za dawać . Rodzice mnie przed nimi ostrzegali , ale ja jak zwykle się nie słuchałam . Teraz tego żałuję , wo gule tej znajomości . Teraz nie rozumiem jak mogłam z nimi się zadawać . To nie jedna z moich decyzji którą żałuję .
Po przeczytaniu jej posta zrobiło mi
się dziwnie . Tak szczerze obraziła się za to,
że jej nie prosiłyśmy oddzielnie, żeby z nami poszła.
Ja nie rozumiem to skoro razem
przyszłyśmy to potem razem
nie wracamy .?
No serio dziwne .
No i najgorsze jest to, że Dominika
była mega zła a na następny
dzień normalnie z nią gadała.
Rozumiem ją ja jestem w tej samej sytuacji
już nie raz byłam ( chodzi mi o Dośkę ).
Ale Dośka teraz stara się przywrócić
przyjaźń chociaż nie ma szans.
A Julka jeszcze takie coś napisała na blogu.
Serio przykro mi, że tak napisała.
Ale skoro żałuje tej przyjaźni to proszę bardzo.
Chociaż tak szczerze to dalej ją
kocham jak przyjaciółkę.
Nie da się po prostu zapomnieć.
Ale ona nawet nie napisze.
A ja przecież nie zrobiłam nic złego.
Tam mi przynajmniej się zdaje.
No to tyle kolejna przyjaźń
zniszczona i znów ja najgorsza.
Nie ma gorszego zła od pięknych słów, które kłamią.
No to tyle .
Dozo w następnym i trzymajcie przyjaciół bo możecie ich stracić .